piątek, 26 kwietnia 2013

Wracamy 6 maja




Guerard des Lauriers: Boża Iskra - część VII


W latach pięćdziesiątych ojciec Gerard bierze udział w walce z neomodernizmem. W swych licznych pismach o teologii łaski wyraźnie wyróżnia porządek naturalny i porządek nadprzyrodzony. Co jest oczywiście sprzeczne z tendencjami nowej teologii.  W kwestii kosmologii ewolucyjnej jest jednym z głównym przeciwników Teilhard’a de Chardin. Te polemiki doprowadzają do potępienia neomodernizmu przez Piusa XII w encyklice "Humani Generis" (1950). 

Ojciec des Lauriers jest również wybitnym mariologiem. Z tego powodu uczestniczy w pracach poprzedzających ogłoszenie Dogmatu o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny. Poza tym jest jednym z głównych teologów, którzy wspierają zamiar Piusa XII, mianowicie, zdefiniowanie maryjnych dogmatów o Współpośredniczce i Współodkupicielce.

Progresiści, którym nie udało się zapobiec ogłoszeniu dogmatu o Wniebowzięciu, doprowadzają do opóźnienia prac nad kolejnymi dwoma.

Wprowadzenie święta Najświętszej Maryi Królowej w 1954 roku, które w planach Piusa XII miało służyć jako swoiste preludium do proklamacji dwóch kolejnych dogmatów, ma miejsce w czasie, w którym Gerard już wie, że progresiści będą walczyć z katolicką mariologią.

Rola jaką odgrywał ojciec des Lauriers w latach pięćdziesiątych, pozwala nam zrozumieć dlaczego Pius XII zaproponował mu kardynalską purpurę, ale dobrze poinformowane źródła potwierdzają, że generał de Gaulle stanowczo się temu sprzeciwił.

W 1951 roku, msgr Antonio Piolantii, rektor Papieskiego Uniwersytetu Laterańskiego, proponuje ojcowi des Lauriers, aby przybył do Rzymu i rozpoczął pracę na Uniwersytecie Laterańskim.

Katolicyzm: Bursa

Bursa (worek, teka) jest trojaka: mszalna, wiatykowa i dla chorych.

Mszalna, czyli korporałowa (bursa corporalis) jest czworoboczną teczką, z trzech stron zamkniętą, z czwartej zaś otwartą, okrytą, przynajmniej z wierzchu, tąż samą materją jedwabną, z której jest ornat, z wnętrzem wyłożonym półjedwabną materją, albo białem, cienkim płótnem; spód jej jest z tejże materji, co i wierzch.Wielkość bursy zastosowaną być winna do rozmiarów korporału, zwyczajnie ma szerokość 18 ctm., długości tyleż. Na stronie wewnętrznej wyszyty jest krzyż lub obraz wyhaftowany; boki są obszyte galonem.

Wiatykowa - do noszenia Wiatyku ma przyszytą z obu końców tasiemkę białą, długą, jedwabną, na której możnaby bursę u szyi kapłana uwiesić. Kształt tej bursy może być zastosowany do kształtu naczynka z Wiatykiem.

Do Oleju św. dla chorych - ma być daleko mniejsza, ze spodem okrągłym, rozmiaru odpowiedniego do wielkości naczynia, w którem się mieści Olej św., a które na tym spodzie możnaby postawić. Spód ten ma być twardy. Tasiemka czy sznurek jedwabny dla zawieszania bursy na szyi ma też być przyszyty.
na podstawie: biskup Antoni J. Nowowiejski, Ceremonjał Parafialny, 1931 

czwartek, 25 kwietnia 2013


Antonio de Castro Mayer
biskup Campos

20 czerwca 1904 – 25 kwietnia 1991

Tytuł Doktora świętej Teologii uzyskał na Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.

Wyświęcony na kapłana w 1927 roku.

Mianowany biskupem przez Piusa XII, sakrę otrzymał 23 maja 1948 roku.

Cześć Jego pamięci!

środa, 24 kwietnia 2013

Franicszek "biskup Rzymu".


"...by być posłusznym "Piotrowi" potrzebujemy Papieża. Papieża, który jest "Piotrem". Niestety niepokojące fakty, które pojawiły się w pierwszych tygodniach od dnia wybory Franciszka, zmuszają nas do zadania sobie pytania: Czy my dziś naprawdę "Habemus Papam"?

W pełni szczerości, nie mamy odpowiedzi innej niż ta: wygląda na to, że nie!"

Franco Adessa, przyjaciel księdza Luigiego, za: "Chiesa Viva" maj 2013

De Pauw: Soborowy czy Katolicki - część 14


Najpierw zniszczyli naszą liturgię. Rok temu, ostrzegałem was o dziesięciu krokach, które zobaczycie w waszym kościele.

Powiedziałem wam, że pierwszą rzeczą, której będziecie świadkami jest totalne zniszczenie łaciny. Wiedziałem, że to właśnie to będzie ich celem.

Drugą rzeczą, której będziecie świadkami jest Msza odprawiana na prawdziwym ołtarzu, ale twarzą do ludzi.

Trzecim krokiem, mówiłem wam, będzie zastąpienie ołtarza stołem - nie po to by wdrożyć Drugi Sobór Watykański, ale w doskonałej zgodności z dekretami Anglikańskiej Reformacji z XVI wieku.

Czwartym krokiem, ostrzegałem was, będzie... zniszczenie tabernakulum na ołtarzu i zmienienie go w coś w rodzaju stojącego z boku pudełka na buty.

Piąty krok, ostrzegałem was, balaski zostaną usunięte, a wy zostaniecie zmuszeni do stania podczas przyjmowanie Tego, o którym Biblia mówi nam, że wszyscy powinni zgiąć swoje kolana, nawet gdyby Jego imię zostało choćby wymienione.

Szóstym krokiem, w systematycznym niszczeniu naszej liturgii, ostrzegałem was, będzie wybieranie przez ludzi ich własnych chlebów ołtarzowych i przynoszenie ich na stół. Pierw tradycyjnie wyglądające hostie, później zwykły chleb.

Siódmy krok, ostrzegałem, będziecie świadkami "specjalnych" mszy dla wybranych grup."Msze Hootennany" dla nastolatków, ponieważ nastolatkowie prosili o to! [Hootennany - słowo określające towarzyskie zebranie albo nieformalny koncert, zawierający muzykę folkową, czasami również taniec - redakcja] Nie prosili, panie i panowie! Kilku przygłupów pomiędzy nastolatkami mogło, ale liberałowie obrażają naszych nastolatków, sprawiając byśmy my, "starzy ludzie", wierzyli, że nasi nastolatkowie naprawdę pragną tego typu zdegradowanej liturgii. Nie pragną tego, panie i panowie, i jestem niesamowicie szczęśliwy, że mogę powiedzieć, że jedna z moich następnych mów będzie miała miejsce w Arizonie i zostanie zorganizowana przez grupę nastolatków! Wybrane grupy, msze hootenanny - z których ostatnia była msza w katedrze, miejcie to na uwadze, z dziewczętami i chłopcami tańczącymi razem na podłodze. Jak tylko msze hootenanny będą dostępne dla nastolatków - agape, "msze miłości" będą dostępne dla tych, których nazywają "wybraną grupą" dorosłych.
.
Ósmym krokiem, powiedziałem wam, w systematycznym niszczeniu naszej liturgii, będzie to, że każdy będzie mógł dotknąć i rozdawać "Chleb Miłości", jak go nazywają. Najpierw pozwolą dotknąć go kilku zakonnicom. Oczywiście,  wśród zakonnic również można znaleźć kilku przygłupów, tak samo jak można ich znaleźć pomiędzy księżmi (chociaż powiedziałbym, że zakonnice są teraz w trochę bardziej sprzyjającej pozycji niż my teraz). Najpierw znajdą kilka zakonnic by przełamać lód. Następnie pozwolą dzieciom pomagać przy komunii. Następnie kolejny krok - każdy pomaga sam sobie. Gdy raz mówiłem w ten sposób, niektórzy powiedzieli: "no, on przesadza". Panie i panowie, mogę was zabrać do miejsc gdzie ma to miejsce! Ostrzegałem was również o pewnych świętokradczych nadużyciach, które będą rezultatem tej destrukcji i zdjęcie, które dostałem, było zdjęciem niegdysiejszego tabernakulum, które jest obecnie używane jako psia buda - panie i panowie, oni mają cocker spaniela w tym, co kiedyś było tabernakulum.

Dziewiąty kroki, ostrzegłem was rok temu, koniec z obowiązkowymi niedzielnymi mszami w kościołach. Zamiast nich dobrowolne "msze miłości" w domach - najlepiej w sobotę, w Szabat.

Dziesiąty krok, powiedziałem wam, Bóg wie co to będzie. Rok temu nie wiedzieliśmy jaki będzie dziesiąty krok, ale dzisiaj już wiemy.

Dziesiąty krok w systematycznym niszczeniu naszej tradycyjnej łacińskiej liturgii został sformalizowany dwa tygodnie temu, 22 października 1967 roku. To był ten dzień, w którym fałszywa msza została narzucona naszym ludziom. To był ten dzień, w którym gdy udaliście się do budynków kościelnych, byliście świadkami jak wasi kapłani zmieniają się w ministrów. To był ten dzień, w którym heretycki, schizmatycki, soborowy kościół został formalnie ustanowiony w Stanach Zjednoczonych Ameryki, tak jak zostało to formalnie zaproponowane rok temu.

Teraz, panie i panowie, nim tutaj przyszedłem wahałem się, czy powinienem wam o tym powiedzieć czy nie. Wahałem się nim przybyłem tutaj, do waszego miasta. Ale zdecydowałem, że chociaż są to złe wiadomości, muszę je wam przekazać.

To, na co dziś chodzicie do kościołów establiszmentu naszego kiedyś Katolickiego Kościoła - to, czego jesteście świadkami, panie i panowie, nie jest już ważną Ofiarą Mszy Świętej.

Jest to straszliwe stwierdzenie do wypowiedzenia. Muszę więc je udowodnić, i jestem wam to winny, podać wam powody.

Katolicyzm: Puryfikaterz

Puryfikaterz (purificatorium) - chusta płócienna, służąca do wycierania kielicha, palców i ust celebransa. Długi jest na 47 centm., szeroki na 20 centm.; może być nawet kwadratowy. Ma być z płótna czystego, trwałego. Z obu końców może być obszyty koronką lub obhaftowany, na środku może mieć krzyżyk mały wyszyty.

Puryfikaterz rozpościera się na kielichu w taki sposób, aby, będąc złożonym przez szerokość na dwa lub trzy części, cały kielich przykrywał, a końce jego z obydwóch stron kielicha na jednakową długość ku dołowi spadały.

Puryfikaterzy się nie poświęca.
na podstawie: biskup Antoni J. Nowowiejski, Ceremonjał Parafialny, 1931