czwartek, 20 grudnia 2012

Paweł VI - show goes on

Ciało Pawła VI wydzielało straszny odór. W Bazylice św. Piotra umieszczono wentylatory. Są to dość znane kwestie.
   Przejdźmy do mniej znanych. Balsamowanie. Próby podjęto na ciele Piusa XII. Ciało stało się czarne i rozpadło w trumnie. Z Janem XXIII poszło znacznie lepiej. Z Pawłem VI powinno więc również pójść zacnie, tudzież lepiej. Tymczasem - dziwny kolor twarzy, smród, wstrzykiwanie konserwantów. Wedle Biblii oraz Tradycji diabeł niejako "małpuje" Pana Boga. Idźmy dalej. W jaki dzień zmarł Paweł VI? W Święto Przemienienia Pańskiego. Ciało Naszego Pana było uwielbione, pełne chwały. Ciało Montiniego, zepsutego doktrytalnie, filozoficznie, liturgicznie oraz moralnie - gniło. Bardzo szybko. I śmierdziało. Bardzo śmierdziało. Bazylika św. Piotra nie jest małym, ciasnym pokoikiem pod ziemią.
    Inna sprawa: portret Pawła VI. opublikowany w 1977 roku w "Smithsonian Magazine". Namalowany przez 42 letniego Niemca, Ernst'a Gunter Hansing'a. Początkowo Paweł VI nie był zainteresowany by ktoś malował jego portret, lecz później ustąpił. Hansing dostał mały pokój w Watykanie i przez 2,5 roku, podczas 13 wizyt w Rzymie, obserwował Montiniego z pierwszego rzędu, podczas papieskich audiencji. Obraz został zaakceptowany przez Montiniego. Co więcej stwierdził, że malowidło jest "odbiciem obecnej sytuacji w Kościele". Swego czasu, patrząc na niedokończony obraz stwierdził, że aby uchwycić znaczenie tego obrazu, niemal potrzebna jest nowa filozofia. Było to jedyne, co można próbować podciągnąć pod krytykę. Obraz jest "dość" duży - ponad 21 m na prawie 4 m. Poniżej malowidło, a pod nim kilka interesujących punktów dotyczących tego "odzwierciedlenia sytuacji w Kościele".



1. Trzy filary.
2. Dwie kolumny.
3. Półksiężyc.
4. Pentagramy.
5. Sfinks na filarze.
6. Kolumny oraz kąty formują kwadrat i kompas.
7. Punkt wewnątrz okręgu - stary symbol iluminatów.
8. Nad głową Pawłą VI "oko w trójkącie" - tzw. Oko Horusa lub Seta.
9. Sztylet w papieskiej tiarze.
10. Widzimy nawiązanie do Rycerza Kadosh 30 stopnia, zwanego Rycerzem Czarnego i Białego Orła. Dla niezorientowanych - sławetny Ryt Szkocki. W skrócie: jest to najwyższy stopień w radzie, wyżej jest konsystorz z czterema członkami: Wielkim Inspektorem Dowódcą Inkwizytorem 31 stopnia [Tak! Znienawidzony inkwizytor! w Masonerii!], Inspektorem Dowódcą Inkwizytorem 31 stopnia, Wzniosły Książę Królewskiego Sekretu 32 stopnia, Mistrz Królewskiego Sekretu 32 stopnia. Ponad konsystorzem jest sławetny 33 stopnień - Najwyższy Inspektor. Mianowany przez Najwyższą Radę. I teraz najlepsze - Rycerz Kadosh stoi najwyżej w hierarchii dogmatycznej, filozoficznej. Kadosh znaczy święty. Jego symbolem jest... sztylet. Słowem - zemsta.
11. Montini z złowrogim wyrazem twarzy, trzymający sztylet.
12. Odwrócone krzyże - symbole satanistyczne oraz masońskie.

2 komentarze:

  1. Niech pan poczyta, jakie problemy były z ciałem Piusa XII. Chyba nie kwestionuje pan cnót tego papieża?

    OdpowiedzUsuń
  2. "Balsamowanie. Próby podjęto na ciele Piusa XII. Ciało stało się czarne i rozpadło w trumnie."
    Akurat historia za czasów Piusa XII również jest interesująca, choćby kariery jego rodziny czy relacje z kardynałem Codym.
    Jak zostało wspomniane - blog ma nie tyle narzucić jakiś punkt widzenia, co zachęcić do myślenia i dyskusji, choćby z samym sobą.

    OdpowiedzUsuń