środa, 6 marca 2013

To co utraciliśmy: "reforma" Wielkiego Tygodnia 1951-56. Zapowiedź



"... najważniejsze akt w historii liturgii od św. Piusa V do dziś."
przyszły kardynał, Ferdinando Antonelli

"... koniecznym, odnowić i wzbogacić treść Mszału Rzymskiego, Pierwszym etapem takiej reformy była praca Naszego Poprzednika Piusa XII, poprzez reformę Wigilii Paschalnej oraz rytów Wielkiego Tygodnia, co było pierwszym krokiem w dostosowaniu Mszału Rzymskiego do współczesnego sposobu myślenia."
Paweł VI

"Głowa taranu, który przebił się do fortecy naszej dotychczas statycznej liturgii"
ks. Carlo Braga, biorący udział w opracowywaniu zmian rytów Wielkiego Tygodnia, prawa ręka Annibale Bugniniego

7 komentarzy:

  1. No to kolejny raz wyjdzie traktowanie Mszału z 1962 nader wybiórczo przez pewne Bractwo. Czasem człowiek widzi, że ci z novusa są bardziej konsekwentni - nie wybierają raz z tego mszału raz z innego. Nie dość, że osądzają papieża - decydują co z tego co mówi, robi jest do akceptacji, a co nie - to jeszcze robią jakieś msze hybrydowe - trochę z tego, trochę z tamtego mszału. Coś tu śmierdzi...

    OdpowiedzUsuń
  2. Apeluję do kapłanów, by Wielki i Święty Tydzień odprawiali po Bożemu, nie zwracając uwagi na reformację z lat pięćdziesiątych.

    OdpowiedzUsuń
  3. To Piusa XII nie uznają Państwo za papieża?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skąd takie niedorzeczne pytanie? Oj, anonimowy, proszę czytać ze zrozumieniem.

      Usuń
    2. To Pius XII zatwierdził te reformy i podobno jest ostatnim tradycyjnym papieżem, więc skąd ta zapowiedź krytyki jego działania? Rozumiem walkę z NOM, ale nigdy nie spotkałem się z niechęcią do zmian w Wielkim Tygodniu. Zresztą tradycjonaliści jak abp Lefebvre uznawali chyba tę reformę.

      Usuń
    3. Interesująca sprawa. Pius XII wszystko wiedział i podpisał, Montini lub Wojtyła nie wiedzieli, nie słyszeli.

      Jeżeli chodzi o samego Piusa XII, niektórzy twierdzą, że nie był liturgistą. Inni powołują się na jego słabe zdrowie. Ciekawe wyjaśnienie podaje ks. Gommar - w najbliższych tygodniach powinno się ukazać. Poza tym Pius XII wg większości z nas był ostatnim papieżem. Stawienie go w jednym szeregu z np. Piusem X, wg np. ks. Gommara nie do końca jest uzasadnione. I żeby było ciekawiej - ks. Gommar wręcz nie chciał wierzyć, że Paweł VI ma współudział w niszczeniu Kościoła, mimo, że tuż po soborze napisał, że Kościół jest właściwie zniszczony. Msze bez una cum prawdopodobnie zaczął odprawiać dopiero tuż przed rokiem 2000.

      Wkrótce wpis o zmianach - po zapoznaniu się, dosyć jasne powinno być o co chodzi.
      Można zaryzykować tezę, że reforma Wielkiego Tygodnia sama w sobie może nie była zła, ale już nadawała bieg pewnym sprawom. Dodatkowo mamy opinię samych autorów - jasno stwierdzają dokąd mają zaprowadzić te zmiany, będące niejako trampoliną do skoku. Kwestia Wielkiego Tygodnia jest sprawa dyskusyjną. Jeżeli odrzucamy jedno dziecko Bugniniego, czemu pozostawiamy drugie?

      Wychodząc wprzód - pukanie krzyżem w drzwi zostało zniesione. Również krzyż procesyjny powinien być odkryty. Jaka jest praktyka FSSPX? Ma miejsce pukanie krzyżem.

      Arcybiskup Lefebvre nie był jedynym biskupem katolickim. Świętość nie gwarantuje nieomylności. Nie zapominajmy, że oni wszyscy przeżywali to wszystko na bieżąco. Nie mieli możliwości, poczytać co, kto, kiedy, robił. Nie w takiej skali jak my. Arcybiskup skupił się na zachowaniu katolickiego kapłaństwa.

      Generalnie chodzi nam o to, żeby ludzie zaczęli myśleć. Bajka o tym, że przyszedł zły jan xxiii, czy np. taki Bugnini i pstryk, wyciągnął ratzingera jak królika z kapelusza jest naiwna. Biskupi nie tracą wiary ot tak, jednej nocy. Jest to proces. Bardzo ciekawie opisany przez ks. Gommara - wkrótce dalsza część.

      Jeżeli Pius XII jest gwarantem ortodoksji to, czemu odrzucić NOM? Wszak spowiednik Piusa XII jest jego autorem.

      Nie walczymy z NOM. Nie walczymy przeciwko tworowi rąk ludzkich. To tylko jeden z elementów. Antykościół sam wymrze. Już wymiera. Walczymy o Wiarę Katolicką. Walczymy o zbawienie własne i bliźnich. Walczymy przeciwko diabłu, światu i ciału.

      Jeżeli jesteśmy w błędzie i ktoś nas z niego wyprowadzi - zyskamy. Komuś pomożemy - też zysk.

      In Christo

      Usuń