Podczas, gdy Sobór wciąż trwał, kardynał Willebrands odbył kolejną
podróż do Moskwy. Towarzyszył mu jeden z rosyjskich obserwatorów Soboru.
Nocą udali się do małego, taniego hotelu, gdzie zostali przedstawieniu
kolejnemu kardynałowi - kardynałowi Slipyi, głowie Kościoła Katolickiego
na Ukrainie. Kardynał Slipyi został właśnie przyprowadzony z obozu,
gdzie spędził ostatnie 18 lat. Sowieckie autorytety zgodziły się go
uwolnić, po warunkiem, że nie zostanie on "wykorzystany w
antykomunistycznej propagandzie". Watykan przystał na to ochoczo.
Slipyi, który nie czuł się dość dobrze by odbyć lot samolotem, został
przetransportowany pociągiem do Wiednia, gdzie przebrano go w ciemny,
cywilny garnitur, tak, że żaden nie był widoczny żaden znak jego
kościelnej godności. W Rzymie, nie zauważony przez innych podróżnych,
został zabrany samochodem papieskiego sekretarza. Co za dziwne
zachowanie? Dlaczego nocne podróże, dlaczego zmiana stroju? Dlaczego
tajemniczość? Czy Kościół wstydzi się swoich żywych męczenników? Czy
kardynał Slipyi nie widział jak jego Kościół jest oficjalnie likwidowany
przez sowieckich satrapów w 1946; jak jego pięć milionów członków jest
siłą włączonych do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, a połowa z 2 000
duchowieństwa zamordowana? Dlaczego nie został powitany jak bohater, w
świetle dnia na schodach św. Piotra? Nawet teraz, wciąż jest więźniem
Watykanu!
Kardynał Willebrands, przełożony watykańskim Sekretariacie ds. Jedności Chrześcijan, w liście do dr. Pottera ze Światowej Rady Kościołów, napisał to odkrywcze stwierdzenie: "Jako Katolicy, nasze największe wysiłki ekumeniczne, są skierowane zarówno w kierunku usunięcia istniejących jeszcze przyczyn separacji, jak i w kierunku adekwatnego wyrażenia komunii, która już istnieje pomiędzy wszystkimi Chrześcijanami." Większość protestanckich fundamentalistów, nawiasem mówiąc, traktuje Światową Radę Kościołów oraz Narodową Radę Kościołów jako silnie prokomunistyczne ciała, dokładnie tak jak robią wszyscy szczerzy, dobrze poinformowani ludzie.
Większość fanatyków wierzy w to, że aby promować jedność z protestantami, żydami, komunistami, masonami i innymi, Katolicka Wiara Apostołów musi zostać rozcieńczona, i to nie tylko liturgia, ale wszystkie praktyki Katolickiej Tradycji, które są przeszkodą do tej jedności, muszą zostać wyeliminowane. Skutkiem tego jest to, że obserwujemy proces niszczenia Katolickiej Wiary w obecnej, posoborowej [post Vaticanum II] erze. To co zaczęło się jako "ekumenizm", zmierza do skończenia jako apostazja!
Kardynał Willebrands, przełożony watykańskim Sekretariacie ds. Jedności Chrześcijan, w liście do dr. Pottera ze Światowej Rady Kościołów, napisał to odkrywcze stwierdzenie: "Jako Katolicy, nasze największe wysiłki ekumeniczne, są skierowane zarówno w kierunku usunięcia istniejących jeszcze przyczyn separacji, jak i w kierunku adekwatnego wyrażenia komunii, która już istnieje pomiędzy wszystkimi Chrześcijanami." Większość protestanckich fundamentalistów, nawiasem mówiąc, traktuje Światową Radę Kościołów oraz Narodową Radę Kościołów jako silnie prokomunistyczne ciała, dokładnie tak jak robią wszyscy szczerzy, dobrze poinformowani ludzie.
Większość fanatyków wierzy w to, że aby promować jedność z protestantami, żydami, komunistami, masonami i innymi, Katolicka Wiara Apostołów musi zostać rozcieńczona, i to nie tylko liturgia, ale wszystkie praktyki Katolickiej Tradycji, które są przeszkodą do tej jedności, muszą zostać wyeliminowane. Skutkiem tego jest to, że obserwujemy proces niszczenia Katolickiej Wiary w obecnej, posoborowej [post Vaticanum II] erze. To co zaczęło się jako "ekumenizm", zmierza do skończenia jako apostazja!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz