niedziela, 7 kwietnia 2013

o. Wiktor Mróz: Co z wizjami i przepowiedniami? Część III


Większość obecnych, tak zwanych prywatnych objawień oraz wizji może zostać nazwana "Przepowiedniami Zagłady", ponieważ niemal niezmiennie przewidują katastrofy wszelkiego rodzaju, mające spaść na Stany Zjednoczone, Europę oraz cały rodzaj ludzki.

Jaki rodzaj pewności możemy przypisać tym "Przepowiedniom Zagłady" i co powinniśmy o nich myśleć? Cóż, jeżeli będziemy kierować się wytycznymi prostego rozumowania, musimy dojść do wniosku, że jeżeli rodzaj ludzki dalej będzie deptał Boże przykazania, wtedy oznacza to, że Ameryka i reszta świata odrzucają Boże miłosierdzie i domagają się kary. I tak pewne, jak to, że noc następuje po dniu, nieważne w jakiej formie, nadejdą: głód, plagi, burze, huragany, potop, trzęsienia ziemi, ekonomiczny chaos, depresja, rewolucja, wojny, prześladowania lub komunistyczne przejęcie.

Wbrew tak poważnym i w pełni zaakceptowanym ostrzeżeniom danym nam przez Niebo w La Salette, Fatima, Lourdes oraz w innych zaakceptowanych objawieniach, ludzie nie potraktowali ich poważnie. Bardzo niewielu Katolików poświęciło im dużo uwagi, jeszcze mniej cokolwiek uczyniło. Mamy wiele doskonałych książek napisanych na przykład o Fatimie, ale relatywnie mało osób przeczytało je.

Najwyraźniej, przez pewien typ Katolików preferowane są nowoczesne, rzekome i wątpliwe objawienia i wizje takie jak Garabandal, Necedah, San Damiano, Veronica, San Bruno lub Meksykański "stygmatyk". Te głośne "głosy z Nieba:" przynoszą ze sobą zamieszanie, strach i wszelkie rodzaje przesądów oraz herezji.

Wszystko, w co mamy wierzyć, aby się zbawić, tak jak uczy Kościół, jest w Piśmie Świętym oraz Nienaruszalnej Tradycji. Pamiętajmy zwłaszcza o konieczności pokuty. Aby czynić pokutę oraz być zbawionym, nie musimy się kłopotać wieloma wątpliwymi i niezaaprobowanymi obecnymi wizjami i objawieniami. Znacznie lepiej i bezpiecznie jest je zignorować, nie ważne jak uduchowione i święte mogą się one wydawać lub na jak świętego może wyglądać wizjoner.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz