piątek, 18 stycznia 2013

Thuc: Życie - część dwudziesta, ostatnia.

Thuc udał się do Stanów Zjednoczonych na zaproszenie biskupa Vezelisa. Przebywał w Rochester. Były to prawdopodobnie jego najlepsze dni w ciągu ostatnich lat. Franciszkanie traktowali go jak biskupa. Nie jak kogoś gorszego lub najemnego pracownika.

Pio Laghi
Przyszedł rok 1984. Arcybiskup zmarł 13 grudnia tegoż roku w Carthage, Missouri. Jak do tego doszło? Dlaczego biskup znalazł się w klasztorze Wietnamskiej Kongregacji Matki Współodkupicielki? Kto był zaangażowany?

Mówi się zarówno o dobrowolnym dołączeniu Thuca do klasztoru jak i jego porwaniu w Nowym Yorku. Podobno został wciągnięty do samochodu prosto z ulicy.

John Leibrecht
Pio Laghi. 26 Marca 1984 mianowany przez JP2 apostolskim nuncjuszem USA Poprzednie dziesięć lat spędził jako nuncjusz w Argentynie. Grywał tam w tenisa z jednym z przywódców junty oraz cżłonkiem P2 -  admirałem Emilio Eduardo Massera. Biskup od 1969 roku. Znajduje się na jednej z list masonów w Kościele. Data wstąpienia - 24.VIII.1969. W jego biurze w USA, Thuc miał być brutalnie przesłuchiwany przez wynajętego zbira. "Chciał, żebym wyrzekł się wszystkiego co zrobiłem. Odmówiłem, gdyż zniszczyłoby to wszystko, co zrobiłem" powiedział Wietnamczyk.

Następną zamieszaną osobą miałby być Bernard Law, ówczesny biskup-okupant Springfield-Cape Giraudeau. Law znany jest z tuszowania skandali moralno-obyczajowych. Został zastąpiony przez John'a Leibrecht'a, wyświęconego na biskupa 12 grudnia 1984 roku. Dzień przed śmiercią Thuca. Przypadek? Law sprowadził wietnamską kongregację do tego samego klasztoru, w którym 9 lat później przetrzymywano Thuca. Kolejny zbieg okoliczności?

Bernard Law
 

Po lewej stronie biskupa Thuca, widzimy biskupa Jacques Huynh Vân Cùa. Z lini Thuca. Co ciekawsze - wietnamski biskup mianowany biskupem pomocniczym w Wietnamie przez Montiniego. Czyżby Wietnamscy biskupi jednak mieli wstęp do Wietnamu?

Zdjęcie zostało zrobione na terenie klasztoru (Carthage). Biskup Thuc wydaje się być smutny i odurzony. Jacques Huynh przeciwnie. Kolejny dowód na narkotyzowanie Thuca przez oprawców? Biskup Thuc cierpiał na cukrzycę, co również ułatwiało sprawę.

Samotny wietnamski biskup, pozbawiony stolicy biskupiej, rodziny oraz ojczyzny. Pojawia się wietnamska kongregacja. Czy nie jest oczywiste, że wzbudzi ona jego zainteresowanie?


 Czego Jan Paweł II gratuluje John'owi O'Connor?

O zdradę Thuca oskarżeni są również jego bratanek, Francis Xavier Nguyen Van Thuan oraz John Joseph O'Connor. Dla formalności - również Józef Ratzinger oraz Karol Wojtyła.

Czy zbiegiem okoliczności jest, że Pio Lahi, Bernard Law, Francis Xavier Nguyen Van Thuan oraz John Joseph O'Connor zostali mianowani kardynałami? Józef Ratzinger poszedł jeszcze wyżej. W wypadku bratanka Thuca toczy się proces beatyfikacyjny. Jedynie Jacques Huynh Vân Cùa nie został "awansowany". Dlaczego?

Czy nie możemy odnieść do Thuca słów: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity" oraz "Sługa nie jest większy od swego pana". Umierał wśród wrogów. Samotny i umęczony. Pozbawiony przyjaciół i majątku. Czyż nie słyszymy go, wołającego w głębi duszy: "Eli, Eli, Lamma Sabbacthani?"

Po jego śmierci, pojawiło się niepodpisane oświadczenie, w którym [rzekomy] Thuc przeprasza za swoje czyny i prosi o przebaczenie. Co więcej wzywa wyświęconych przez siebie biskupów, wszystkich wyświęconych przez nich, wszystkich podążających za nimi, do odrzucenia ich błędu oraz pojednania się z Kościołem i Janem Pawłem II. Co więcej tekst ten zawierał uznanie V2, NOM oraz "zwłaszcza godności Jego Świętobliwości Jana Pawła II, faktycznego i prawowitego następcę św. Piotra".

Francis Xavier Nguyen Van Thuan

Nonsens. Nagle Thuc odzyskał poczytalność? Dotąd miałby być chory psychicznie, a  tu nagle, pstryk, Thuc magicznie odzyskuje poczytalność, wie co robi? Trochę duży nacisk na osobę JP2, nieprawdaż? Tak jakby ktoś uważał, że istotą, sednem jest papiestwo. Nie NOM, nawet nie V2. Papiestwo. Czy tak duży nacisk ze strony wrogów Kościoła, na to by uznać posoborowych okupantów za papieży, nie jest wystarczającym sygnałem? Czy nie zapala się lampka ostrzegawcza? Skąd taki nacisk na papiestwo w erze kolegializmu? Czy odpowiedź nie narzuca się sama?


22 Rue Garibaldi, Tulon
22 Rue Garibaldi, Tulon - obecnie
Czyż powyższe zdjęcie nie jest wymowne? Czy również Chrystusa nie próbowano utrzymać w grobie przywalonym kamieniem?

Pewnego dnia, Pierre Martin Ngo-dinh-Thuc odzyska dobre imię i zajmie należne mu miejsce w historii Kościoła Katolickiego. Nim to jednak nastąpi, musimy kontynuować heroiczną walkę.

Możemy przegrać kilka bitew. Samą wojnę - wygramy.


Bo kto zaufał Chrystusowi Panu
I szedł na święte kraju werbowanie,
Ten de profundis z ciemnego kurhanu
Na trąbę wstanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz