niedziela, 13 stycznia 2013

Krótka analiza krytyczna artykułu ks. Jenkinsa FSSPX

"Dlaczego pracujemy w Polsce? Bo jesteśmy najbardziej nowocześni ze wszystkich." 

Aha. Dobrze wiedzieć. Ktoś mógł myśleć, że z innych powodów. Nasz komentarz poniżej cytowanych fragmentów. "mdash" pozostawiono wedle źródła.

"Toteż najlepszą rzeczą dla dzisiejszego Kościoła byłoby zapomnieć, że ten sobór miał miejsce. Mówienie o „hermeneutyce ciągłości lub przetrwania” nie ma sensu. To strata czasu. Sobór przeminął, jest martwy. " 

"jego dekrety są bezwartościowe dla naszych czasów. Najlepiej zwyczajnie go zignorować" 

"Sądzę, że jest oczywiste, że to właśnie czyni Bractwo Św. Piusa X zarówno w Polsce, jak i w innych krajach świata.

"Niech mi będzie wolno posłużyć się następującą analogią: cały Kościół cierpi „okupację” podobną do tej, jaką Polska doświadczyła nie tak dawno. Usiłowano zniszczyć Polskę i to nie tylko przy pomocy bomb i armat, ale szczególnie usiłując zniszczyć polską kulturę, język, obyczaje; krótko mówiąc — duszę narodu. Jak zatem stawiać opór? Fizycznie jest to czasem niemożliwe, ale kraj żyje dzięki przekazywaniu jego kultury i tradycji. Polska przetrwała nie dlatego, że miała silniejszą armię, ale dzięki temu, że to, co nadaje Polsce ponadczasową wartość, zostało przekazane. Wasi dziadkowie i rodzice dali wam to, co stanowi duszę narodu polskiego mdash; dali wam tradycję waszego kraju." 

Tradycja danego kraju zwykle jest przekazywana w danym kraju. Nie koniecznie jest dobra per se. Wystarczy wspomnieć "Drang nach Osten" czy lichwę. Wie Ksiądz co należy do naszej polskiej Tradycji? Bezkompromisowa walka z wrogiem, okupantem i zdrajcą. Choćby za cenę życia. Walka. Kościół Walczący. Polska walcząca. Okupantów nie tolerujemy, gnamy precz. Zdrajcami gardzimy. Bywa, że wieszamy lub w inny sposób usuwamy. Kościół pod okupacją, a Ksiądz sobie zignoruje sprawę? Zignoruje Ksiądz wszystkie bolesne i problematyczne kwestie? Bo jest nowoczesny? 

Pisze Ksiądz, że sobór jest martwy? Sobór przeminął? W takim razie:
a) dlaczego dla Novus Ordo jest jak najbardziej aktualny?
b) dlaczego nader żywe i dojrzałe są jego trujące owoce?
c) chodziło o FSSPX? Kiedy sobór był aktualny i żywy? Kiedy przeminął i umarł? 

Czy do Tradycji Kościoła należą Nowe Ryty? Wg Księdza "Nowe katechizmy i nowe obrzędy nie przekazują Tradycji Kościoła" oraz: "...słowa „tradycja”, oznaczającego przekazywanie czegoś, tu konkretnie mdash; przekazywanie depozytu i dziedzictwa." Czemu więc do Tradycji próbuje dodać się nowe ryty święceń? Czemu do wiernych dopuszcza się nieświęconych w tradycyjnym, katolickim rycie? Czy też dokonuje się święceń sub-conditione? Nie słyszał Ksiądz, że Arcybiskup Lefebvre święcił sub-conditione prawie 40 lat temu? Czyżby w jakiś tajemniczy i niepojęty sposób nagle nowe ryty nabrały ważności? Powie ktoś, że nowe ryty są ważne, ale wątpliwe? Mogą  więc być nieważne! Czy nie powinno się usunąć wątpliwości?

Dookoła rozlewa się ściek wszystkich herezji, a Ksiądz pisze: "Kościół przeżył wiele trudności w ciągu wieków, kiedy wszelkie rodzaje herezji usiłowały go zniszczyć: arianizm, monofizytyzm, monoteletyzm, sabelianizm — są to dla nas obce nazwy, ponieważ razem z tymi, którzy je głosili, poszły do grobu."
Poszły do grobu? Stamtąd powróciły? Co oznacza: "znów zacząć od tego, co ma wieczną wartość"? Czyżby gdzieś po drodze wkradło się coś, co nie ma wiecznej wartości? 

"Podobnie dzisiejszy Kościół jest okupowany przez modernistów, którzy niszczą ołtarze, budują okropnie wyglądające kościoły, ośmieszają to, co dla nas święte, niszczą język Kościoła i obyczaje, które były praktykowane przez wieki. W jaki sposób stawi temu opór? Nie jest to trudne — wystarczy czynić to, co Kościół czynił przez stulecia, podobnie jak czynili nasi pradziadkowie — nic więcej i nic mniej."

Co to jest "dzisiejszy Kościół"? W którym momencie Kościół był "wczorajszy"?

Pius X grzmiałby na wszystkich apostatów i odstępców. Jan Paweł II i Benedykt XVI spotykają się z nimi, bratają, wychwalają. Mamy "papieża Syllabusa" i "papieża anty-Syllabusa". Miał miejsce ogromny zjazd biskupów całego świata. W imię tegoż zjazdu została dokonana rewolucja. Popełniono i popełnia się niezliczone świętokradztwa. Odstępstwo kwitnie. Okupacja wręcz totalna. Gdyby nie ten sobór prawdopodobnie nie powstałoby FSSPX. A Ksiądz sobie zignoruje wydarzenie historyczne, które miało tak wielki wpływ na ostatnie kilkadziesiąt lat. Zignoruje sobie Ksiądz coś, przeciw czemu walczył arcybiskup Lefebvre. Czy biskup Fellay nie powiedział, że wróciliśmy do roku 1974 i 1975? Kiedy w tych latach Arcybiskup powiedział, że sobór jest martwy, że można go zignorować? Czy nie mówił o katastrofalnych szkodach przez niego spowodowanych? Czym to, co Ksiądz sugeruje, różni się od ignorowania uszkodzonych hamulców lub kierownicy w samochodzie? Jeżeli Księdzu przestanie działać procesor i dysk twardy w komputerze, też to Ksiądz zignoruje? Ratzinger jest szeroko kojarzony ze wspomnianą przez Księdza hermeneutyką. Osoba, którą prawdopodobnie uznaje Ksiądz za papieża, Chrystusa na ziemi, ma zostać zignorowana, w tym co mówi, ot tak? Szkoda czasu na to co mówi papież?

"Kościół św. będzie trwał o tyle, o ile my będziemy wierni Tradycji." 

Słucham? Znaczy - Kościół nie może przestać trwać, więc zawsze będziemy wierni? Czy też - możemy przestać być wierni Tradycji (a możemy!), więc Kościół miałby przestać trwać? 

"Kiedy mówimy, że przyjmujemy sobór w świetle Tradycji, oznacza to, że akceptujemy w nim to, co nie przeciwstawia się Tradycji. A w innych aspektach odrzucamy go całkowicie." 

Ooo... sobór nie taki martwy jak Ksiądz twierdzi. Ksiądz we własnej osobie doszukuje się tych katolickich pierwiastków w samym soborze. A resztę odrzuca. Jan Paweł II pewnie nie miałby problemów z podpisaniem się pod taką dialektyką. Islam też Ksiądz przyjmie? Jeno w świetle Tradycji? Jest przecież jeden Bóg, ma Swego proroka, posty są nakazane, itd.. Przyjmie Ksiądz? Czy Wiara Katolicka nie jest jasna i przejrzysta? Filtruje się wodę czystą czy brudną? To mamy ten sobór ignorować czy wybiórczo akceptować? A może mamy go zaakceptować poprzez ignorowanie tego co złe? I któż ma autorytet by decydować co nie przeciwstawia się Tradycji? Arcybiskup Marcel podpisał. Papież Paweł VI również. Ktoś powie - dowód. Proszę bardzo. "In Spiritu Sancto" z 8 grudnia 1965 roku:

"...Drugi Watykański Sobór Ekumeniczny zgromadzony w Duchu Świętym i pod ochroną błogosławionej Maryi Dziewicy..."

"...wszystkie konstytucje, dekrety, deklaracje oraz głosy zostały zaakceptowane rozwagą soboru oraz promulgowane przez nas..."

"Ponadto postanawiamy, że wszystko co zostało ustalone synodalnie ma być religijnie przestrzegane przez wszystkich wiernych, dla chwały Boga i godności Kościoła i dla spokoju i pokoju wszystkich ludzi. Zatwierdziliśmy i ustanowiliśmy te rzeczy, stwierdzając, że obecne słowa są i pozostają stabilne i ważne. Mają mieć skuteczność prawną, tak aby były rozpowszechniane i uzyskały pełną i całkowitą moc. Tak, by mogły być w pełni potwierdzone przez tych, których one dotyczą lub mogą dotyczyć teraz i w przyszłości. Tak, by jak to będzie oceniane i opisywane, wszystkie starania przeciwne tym rzeczą czynione przez kogokolwiek lub jakikolwiek autorytet, świadomie lub w niewiedzy, odtąd są nieważne i bezwartościowe."

Wedle dokumentu podpisane przez Pawła VI, Księdza "ignorowanie" oraz wybiórcze "akceptowanie" wydaje się być nieważne i bezwartościowe. Może jednak sobór nie odrzucił Ducha Świętego? Wszak Paweł VI wspomina o Nim. Prosimy o dokument, który zniósł słowa Pawła VI. Może coś z Benedykta XVI? Gdzież to i kiedy, w jakim dokumencie, któryż okupant uznał sobór za martwy, promulgował to oraz nakazał uznawanie soboru za takowy? Czy papież może błądzić w sprawach wiary? Nie? Coś tu nie pasuje? Czyżbyśmy słyszeli dysharmonię?

"...Bractwo Św. Piusa X zarówno w Polsce, jak i w innych krajach świata. Więc w pewnym sensie jesteśmy najbardziej nowocześni ze wszystkich, jako że przyszłość należy do tych, którzy posiedli przeszłość." 

Jeżeli ktoś przy zdrowych zmysłach uzurpuje przeszłość Kościoła tylko dla siebie lub swojego stowarzyszenia, czy jest kimś innym niż perfidnym kłamcą i złodziejem? 

"U Boga nie ma odmiany ani cienia przemiany, jak mówi św. Jakub. W zamieszaniu i burzy, która szaleje wokół nas, uchwyćmy się wiecznej doktryny, która jako jedyna przetrwa wszystko..."

Gdzie w wiecznej doktrynie Kościoła Katolickiego są liberałowie, moderniści, protestanckie święcenia, zmiany dokonane przez Lutra, heretycy, antypapieże, ekumeniczne spotkania? Tylko w kategorii "potępione". 

Przy okazji - czy ks. Lucien Laberthonnière na którego powołano się w 164 numerze "Zawsze Wierni", nie był francuskim modernistą, który za Piusa X znalazł się na indeksie i otrzymał zakaz publikowania? 

Przypomnimy Księdzu drobny fragment przebogatego, polskiego dziedzictwa i ducha: 

Nigdy przed mocą nie ugniemy szyi.
Nie złamie nas głód, ni żaden frasunek.
Nie damy, by nas zniemczył wróg.
Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz.
Ni dzieci nam germanił.
Do krwi ostatniej kropli z żył,
Bronić będziemy Ducha.
Aż się rozpadnie w proch i pył, 
Krzyżacka zawierucha.
Aż się rozpadnie w proch i pył,
Modernistyczna zawierucha. 
I poszli szaleni zażarci. 
I poszli zabijać i mścić.
Szedł żołnierz i ginął.
Na Polski imię, na Jej cześć 
Podnosim czoła dumne.
I poszli jak zawsze uparci.
Lecz od śmierci silniejszy był gniew. 
Nie damy Kościoła im zgnieść 
Odzyska Wiarę dziadów wnuk... 

Tak nam dopomóż Bóg. 

 fragmenty za piusx.org.pl

10 komentarzy:

  1. Autor faktami i logicznymi argumentami "rozłożył" artykuł ks. Jenkinsa "na łopatki" . Ileż wcześniej takich artykułów "łykaliśmy" w zachwycie nie zastanawiając się. Pozwalając, aby inni za nas myśleli.
    A już to przebogate dziedzictwo polskiego ducha...Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  2. Szanowni Czytelnicy,

    podjęliśmy decyzję o usunięciu kilku ostatnich komentarzy. Reprezentowały zbyt niski poziom.
    Jeżeli ktoś chciałby się z nimi zapoznać - prosimy o kontakt.

    In Christo

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem za usunięciem. Chociaż tu nie róbmy chlewu. Niech ten blog, pozostanie taki jaki był. Semper fidelis et paratus, jestem za usunięciem wspomnianych komentarzy. Popieram te decyzję. Kto ma chęć na pyskówki, niech poszuka sobie innego miejsca.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy poziom był niski czy nie, to czytający to powinni ocenić, a nie narzucać swojego zdania. Ja z chęcią przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za ten artykuł. Żałuję, że przez lata byłem bezkrytycznie wpatrzony w FSSPX. Wydarzenia ostatnich miesięcy pozwoliły mi dostrzec, że nie jest tak cudownie jak myślałem. Pora skończyć z udawaniem, że biskup Fellay i jego drużyna są nieomylni.

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzeba tylko podkreślić, że drużyna starannie wybrana! Mam na myśli Kapitułę Generalną, bo do większości znanych mi księży nie mam raczej zastrzeżeń. Wielu z nich było "uśpionych" jak my, wierni. A wielu ponad siły zapracowanych...by dostrzec, co się święci. Dopiero list trzech biskupów otworzył im oczy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Psychuszka się kłania! Co za IDIOCI!!!!!!!!!! Możecie Bractwo w żyć pocałować!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następny głęboko wierzący w nieomylność Felleyowców. Pogratulować wiedzy teologicznej!

      Usuń
  8. 1. Niekulturalnie
    2. Ktoś moze pomyśleć, że to osoba reprezentująca FSSPX
    3. http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629844
    4. Zero merytoryki.

    OdpowiedzUsuń
  9. O, znowu nie panujący nad emocjami Anonimowy:) W tej swojej złości nawet literówki mu się zdarzają:) Proszę policzyć do dziesięciu:)

    OdpowiedzUsuń