wtorek, 8 stycznia 2013

Ryszard Williamson - błędy przeszłości, błędami teraźniejszości?

ks. Urrutigoity
Rzecz mało znana w naszym pięknym kraju, acz, co by nader dyplomatycznie rzec, Biskup Williamson kojarzony jest z przypadkami czynnego homoseksualizmu wśród kleru. Tak, wśród tego tradi-kleru. Sytuacje miały miejsce ponad 10 lat temu. Ktoś powie: "Było, minęło. Sprawa zamknięta."

Ludzką rzeczą jest popełniać błędy. Ale, jako św. Augustyn powiada, tkwić w nich jest rzeczą diabelską. Należący do Opus Dei biskup Rogelio Ricardo Livieres Plano swego czasu twierdził, że niemoralne życie biskupa NO Fernando Armindo Lugo Méndez'a było powszechnie znane wśród kleru Novus Ordo. 

Pieczęć Opus Dei (Diaboli?).
Poniekąd krzyż opasujący ziemię.

Apostolska Konstytucja "Ut sit", wydana przez samego Jana Pawła II: "Od swojego początku, Opus Dei dążyło nie tylko do oświecenia (illuminate) nowymi światłami misji świeckich w Kościele i w społeczeństwie, ale i wprowadzania tego w praktykę..."

Jaki to ma związek z biskupem Williamsonem?  Podamy jedno nazwisko - Urrutigoity. Gdy za ks. Urrutigoity podążyła niesława jego czynów, Rogelio Ricardo Livieres Plano zajął taką samą pozycję jak Williamson, wobec tej samej osoby, oskarżonej o to samo - "Urrutigoity jest niewinny".

Dowody wskazują inaczej. Biskup Fellay potwierdził zasadność zarzutów.

Żeby było ciekawiej: w 1996 roku biskup Williamson wyświęcił w Winonie kilku księży. Jeden z nich urodził się w mieście Warsaw (Kentucky). Ksiądz ów pracował swego czasu w Ridgefield (SSPX). Z ks.T. Pfeifferem. Bratem "tego" Pfeiffera. Ów anty-bohater uznany został za czynnego homoseksualistę. Swego czasu współpracował z ks. Urrutigoity. Teraz współpracuje i z biskupem Williamsonem i z ks. J. Pfeifferem..

I co ciekawe. W roku 1997 odszedł z SSPX. Powód: m.in. zastrzeżenia co do tzw. rozwodów, udzielanych przez FSSPX. W 2007 roku stwierdził, że nierozsądnym było by oczekiwać końca kryzysu w Kościele nim dokonana się "pojednanie". Napisał również "myślę, że Ojciec Święty chce coś dla nas zrobić".

O tak, zrobił. Oj zrobił.






1 komentarz:

  1. Znam sprawę. W internecie jest kilka stron, na których opisano ją szczegółowo i moim zdaniem obiektywnie, nie siląc się na ustawianie tezy ani z drugiej strony nie wyciągając pochopnych wniosków. Powyższy wpis tych warunków nie spełnia. Podano kilka wyrwanych z kontekstu faktów. Czemu to ma służyć? Lepiej opisać całą historię. Pisanie, że "Biskup Williamson kojarzony jest z przypadkami czynnego homoseksualizmu wśród kleru" to jak pisanie o kimś, że "był zamieszany w kradzież roweru". Nie wiadomo, czy to on ukradł, czy to jemu ukradli, ale "był zamieszany". Kyrie eleison!

    OdpowiedzUsuń