niedziela, 11 listopada 2012

Bp Williamson o swoim wykluczeniu

"Teraz, gdy już biskup odszedł, FSSPX  może swobodniej  ześlizgiwać się w stronę wygodnego liberalizmu."


"Od zarania istnienia Bractwa, opór wobec Soboru stanowił integralną część samej jego natury. Nie można jednak zniszczyć natury rzeczy, nie niszcząc samej rzeczy.
Wynikało by z tego, iż wykluczenie biskupa oznacza dla FSSPX Arcybiskupa Lefebvre’a wkroczenie na drogę samozniszczenia i zastąpienia Bractwa czymś całkowicie  innym. I faktycznie, można było obserwować tę transformację już od dłuższego czasu. Wykluczenie  [biskupa]  jest jedynie ostatecznym ciosem."
"...Deklaracja z listopada 1974 r., która stała się  Kartą Katolickich Zasad, inspirującą opór FSSPX.  Jedynie nawrócenie się i powrót władz Kościoła do prawdziwej wiary może uzasadniać rezygnację z tych zasad. Czy takie nawrócenie się, albo taki powrót  miały miejsce? W żadnym wypadku, wręcz przeciwnie.

A przyszłość? Aby wypełnić pustkę powstałą  po rezygnacji z celów arcybiskupa Lefebvre’a, FSSPX najprawdopodobniej pośpiesznie rzuci  się w ramiona Rzymu, zwłaszcza  jeśli sumienie Benedykta XVI nakaże mu przed śmiercią skończyć ze “schizmą”.

2 komentarze:

  1. A ja mam za złe bp. Williamsonowi, że dał się wyrzucić. Dał szefow więcej niż jeden pretekst, który ten wykorzystał. Kto z was trzymałby podwładnego, który wszem i wobec opowiadałby, że trzeba się was pozbyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja mam za złe pozostałym biskupom, że nabrali wody w usta. Ciekawe, który będzie następny. Bo , że będzie, to tylko kwestia czasu

      Usuń