niedziela, 17 lutego 2013

Lekarz wobec aborcji

Zaniepokojona kobieta udaje się do lekarza, mówiąc: Doktorze, mam poważny problem. Desperacko potrzebuję Pańskiej pomocy. Moje dziecko nie ma nawet roku, a już spodziewam się kolejnego. Nie chcę mieć dzieci urodzonych w tak krótkim odstępie czasu.

Doktor odpowiada: W porządku. Czego Pani ode mnie oczekuje?

Chcę, żeby zakończył Pan moją ciążę. Liczę na Pana pomoc w tej sprawie.

Lekarz zastanawia się przez chwilę. Po krótkiej ciszy, mówi: Mam lepsze rozwiązanie Pani problemu. Jest również mniej niebezpieczne.

Kobieta uśmiecha się, mając nadzieję, że doktor zaakceptuje jej prośbę. Słucha dalszej części jego wypowiedzi.

Widzi Pani, żeby nie musiała zajmować się Pani dwójką dzieci naraz, zabijmy to dziecko, to w Pani ramionach. Dzięki temu będzie Pani mogła odpocząć nim urodzi się kolejne. Jeżeli mamy zabić jedno z nich, co za różnica, które? Wybierając dziecko znajdujące się w Pani ramionach, nie będzie ryzyka dla Pani ciała.

Przerażona kobieta mówi: Nie doktorze! To okropne! Zabicie dziecka to przestępstwo!

Zgadzam się
- odpowiedział doktor - ale wydawało się, że jest to dla Pani akceptowalne, więc pomyślałem, że byłoby to najlepszym rozwiązaniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz