Tutaj w mieście Chicago, pomiędzy 10 a 13 kwietnia tego roku, nasi
biskupi spotkali się w luksusowym hotelu i zdecydowali między innymi
o tym, że zaapelują do Rzymu o pozwolenie na całą Mszę po angielsku,
włączając Kanon Mszy, włączając najbardziej uroczystą część Kanonu -
Konsekrację. Dwudziestu jeden biskupów walczyło przeciwko temu i
zagłosowało przeciwko temu. Z ponad 250 amerykańskich biskupów, 21
było wciąż dość katolickich, by ostrzec pozostałych by w ogóle nie
niszczyli Tradycyjnej Łacińskiej Mszy - szczególnie, by nie bawili
się z "formą" Konsekracji, która wpływa na ważność Mszy.
Informacje o dokładnej liczbie (która, jak przypuszczam miała być zachowana w sekrecie) otrzymałem dwa tygodnie temu z Biura Kardynała w Washington, który powiedział mi, że był jednym z trzech kardynałów, którzy walczyli przeciwko temu. Pozostałymi dwoma byli kardynał Spelmann i kardynał Macintyre. Do tego 18 innych biskupów. Zagłosowali "nie" ponieważ wiedzieli, że to było złe. Spodziewałem się, że następne zdanie będzie brzmiało: "... i to dlatego, przynajmniej w 21 diecezjach wciąż będziecie mieli dostęp do ważnej Mszy." Ale nie... To nie to, co później usłyszałem. To, co usłyszałem brzmiało: "... lecz gdy większość amerykańskich biskupów zdecydowała się na całą Mszę po angielsku, my, którzy głosowaliśmy przeciwko, zdecydowaliśmy się nie łamać szeregów i iść razem z nimi".
Informacje o dokładnej liczbie (która, jak przypuszczam miała być zachowana w sekrecie) otrzymałem dwa tygodnie temu z Biura Kardynała w Washington, który powiedział mi, że był jednym z trzech kardynałów, którzy walczyli przeciwko temu. Pozostałymi dwoma byli kardynał Spelmann i kardynał Macintyre. Do tego 18 innych biskupów. Zagłosowali "nie" ponieważ wiedzieli, że to było złe. Spodziewałem się, że następne zdanie będzie brzmiało: "... i to dlatego, przynajmniej w 21 diecezjach wciąż będziecie mieli dostęp do ważnej Mszy." Ale nie... To nie to, co później usłyszałem. To, co usłyszałem brzmiało: "... lecz gdy większość amerykańskich biskupów zdecydowała się na całą Mszę po angielsku, my, którzy głosowaliśmy przeciwko, zdecydowaliśmy się nie łamać szeregów i iść razem z nimi".
Tego
rodzaju przywódców dziś mamy, panie i panowie. Gdyby tylko
zaproponowali anglojęzyczne tłumaczenie łacińskiego Kanonu, byłoby
to wystarczająco złe. Postąpiliby wprost przeciwnie do groźby
ekskomuniki Soboru Trydenckiego oraz artykułów 36 i 54
"Konstytucji o liturgii" Drugiego Soboru Watykańskiego. Gdyby było
to dosłowne tłumaczenie, mimo, że bardzo nie chciałbym widzieć jak
łacina odchodzi, nie można by kwestionować ważności Mszy.
Ostatniej
nocy, w sali łaskawie oddanej do naszej dyspozycji, rozmawiałem ze
znajomym księdzem rytu libańskiego. Na pewno nie używa łaciny, ale
wiem, że jest to ważna Msza i dlatego widziałbym was raczej
udających się na ważną Mszę w aramejskim, w jego Libańskim
Kościele, niż na fałszywą Ucztę Pańską w naszych, tak zwanych Łacińskich Kościołach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz