rocznicowy obrazek o. Wiktora / zbiory Semper fidelis et paratus |
Uroczysta Msza Requiem za wielebnego Wiktora Mroza, 77, narodowości Polskiej, znającego św. Maksymiliana Kolbe, zostanie ofiarowana w sobotę o 9.00 w Kaplicy Naszej Pani Różańcowej, 231 McKinley Parkway. Pogrzeb odbędzie się na cmentarzu św. Wojciecha, Lancaster.
Ojciec Mróz,
wyświęcony na kapłana w Polsce, w roku 1941 podczas Nazistowskiej
okupacji, zmarł we wtorek (29 kwietnia, 1992) w Szpitalu Sióstr, po
ataku serca.
Często mówił przyjaciołom, że został kapłanem w
wyniku spotkania ze św. Maksymilianem Kolbe, polskim Franciszkaninem
Konwentualnym, który oddał swoje życie za współwięźnia w obozie
koncentracyjnym Auschwitz. Ojciec Kolbe, który był jego spowiednikiem,
został kanonizowany w 1982.
Ojciec Mróz był pasterzem Kaplicy
Naszej Pani Różańcowej. W lipcu świętował 50-o lecie kapłaństwa.
Wspominał, że jako ksiądz służył w Polsce do roku 1944, w którym udał
się do Niemiec. Przyjaciołom powiedział, że jako kapelan podziemnego
ruchu walczącego z Nazistami, spędził wiele zimnych nocy na wzgórzach
swojej ojczyzny - rozpalenie ognia sprowadziłoby Niemców oraz w wypadku
złapania - śmierć.
Od 1944 do 1947 wraz z Amerykańskimi siłami
zbrojnymi zajmował się działalnością repatriacyjną. Do Stanów
Zjednoczonych przybył w 1944. Pozostał tu do roku 1949, w którym udał
się do Japonii jako misjonarz. Służył tam przez 18 lat. W 1967 przeniósł
się do Kanady. Do Buffalo przybył w 1969.
Ojciec Mróz, mieszkający w Holland, uważał siebie za tradycjonalistycznego kapłana, ponieważ kontynuował odprawianie swoich Mszy po łacinie przez wiele lat.
Wyjaśniłby, że przed Soborem Watykańskim II mającym miejsce w 1962, każda Msza w każdym Katolickim kościele byłą odprawiana po Łacinie.
"Nikt nie mógł dodać lub ująć nawet jednego słowa - żaden ksiądz, biskup czy kardynał". "Każdy Mszał na świecie był taki sam".
Ojciec Mróz zauważył, że Watykański II zmienił to poprzez "nową Mszę" odprawianą w świeckim języku ludu. Powiedział, że tekst Mszy był taki sam od siódmego wieku, aż do Watykańskiego II.
Ojciec Mróz, mieszkający w Holland, uważał siebie za tradycjonalistycznego kapłana, ponieważ kontynuował odprawianie swoich Mszy po łacinie przez wiele lat.
Wyjaśniłby, że przed Soborem Watykańskim II mającym miejsce w 1962, każda Msza w każdym Katolickim kościele byłą odprawiana po Łacinie.
"Nikt nie mógł dodać lub ująć nawet jednego słowa - żaden ksiądz, biskup czy kardynał". "Każdy Mszał na świecie był taki sam".
Ojciec Mróz zauważył, że Watykański II zmienił to poprzez "nową Mszę" odprawianą w świeckim języku ludu. Powiedział, że tekst Mszy był taki sam od siódmego wieku, aż do Watykańskiego II.
Diecezja Buffalo
nie pozwoliła ani jemu, ani jego zwolennikom używać Katolickiego
kościoła, ponieważ nie otrzymał pozwolenia kościoła na odprawianie Mszy
Trydenckiej.
30 kwietnia 1992, Buffalo News
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz