Istniało „prawe” skrzydło, którego ambicją było cofnięcie Kościoła na pozycje, zajmowane przed II Soborem Watykańskim, a więc przede wszystkim przywrócenie rygorystycznej dyscypliny wewnątrzkościelnej. „Lewe” skrzydło chciało papieża, który rozumiałby biednych i był wiarygodnym obrońcą ich interesów, papieża, któremu nie były obce demokratyczne reguły gry, i który zapewniłby biskupom prawo współdecydowania o tym, w jakim kierunku ma zmierzać Kościół. Życzyli sobie Jana XXIII, podczas gdy przedstawiciele prawego skrzydła rozglądali się za Piusem XII.
chcę kolejnego papieża PIUSA XII
OdpowiedzUsuń